Ach, kto nie zna Pratchetta i jego Świata Dysku! W tych książkach znajdziemy pełno pysznych, często bardzo angielskich smakołyków.
Dzisiaj chciałam dać Wam coś prostego, ale na myśl o czym ślinianki same zaczynają wzmożoną produkcję..
"Vimes ostrożnie uniósł górną część kanapki z bekonem, sałatą i pomidorem, i uśmiechnął się w myślach. Dobra, niezawodna Cudo. Wiedziała, o co chodzi w BSP Vimesa. Chodziło o to, że trzeba unieść całkiem sporo kruchutkiego bekonu, żeby znaleźć smętne skulone jarzyny. Można nawet wcale ich nie zauważyć"
- Łups!
"- Jestem pewna, że próbujesz , Sam, ale wyglądasz raczej jak przerażające ostrzeżenie. kiedy ostatnio jadłeś?
- Zjadłem kanapkę z sałatą, pomidorem i bekonem, moja droga - odparł, próbując tonem zasugerować, że bekon był tylko dodatkiem, a nie grubym plastrem, ledwie przykrytym kromką chleba."
- Łups!
" Weszła Sybil z talerzem w reku.
- Za mało jesz, Sam - stwierdziła. - A tutejszy bufet to skandal. Wszystko tłuste i mączne.
- Obawiam się, że ludzie tak właśnie lubią - wyjaśnił zawstydzony Vimes.
- Wyczyściłam przynajmniej termos na herbatę - dodała z satysfakcją.
- Wyczyściłaś termos? - szepnął głucho Vimes.
To jakby się dowiedzieć, że ktoś starł patynę z pięknego i starego dzieła sztuki.
- Tak. W środku był jak smoła. Na składzie nie macie tu porządnego jedzenia, ale udało mi się zrobić dla ciebie kanapkę z bekonem, pomidorem i sałatą.
- Dziękuję, moja droga.
Vimes ostrożnie uniósł złamanym ołówkiem brzeg kromki. Wewnątrz było chyba za dużo sałaty, czyli, inaczej mówiąc, była sałata. "
- Łups!
"- Sam, śniadanie! - zawołała Sybil od drzwi.
Vimesa ogarnęło straszne podejrzenie. Podbiegł do drugiego powozu, gdzie Marchewa mocował ostatni kufer.
- Kto pakował jedzenie? Sybil?
- Chyba tak, sir.
- Czy były tam... owoce? - Vimes postanowił zmierzyć sie z najgorszym.
- Wydaje mi się, że tak, sir. Nawet sporo. I jarzyn.
- Ale tez trochę bekonu, prawda? - Vimes niemal błagał. - Bardzo dobry na długie podróże jest bekon. Dobrze się wozi.
- Obawiam się, sir, że dzisiaj zostaje w domu - stwierdził Marchewa. - Muszę pana uprzedzić, sir, że lady Sibil odkryła ustalenia dotyczące kanapek z bekonem. Kazała panu przekazać, ze zabawa skończona, sir. [...]"- Łups!
"[...] Przekaż proszę tym dżentelmenom, że potrzebna mi szybka łódź, dość szybka, żeby doścignąć tamten statek, i sprawną załogę. Chcę ich dostać teraz, a póki czekam, prosiłbym, żeby ktoś przyniósł mi czystą koszulę i kanapkę z bekonem... bez avec.
- Mają tu szybki kuter, komendancie, do ścigania przemytników.
- Świetnie. I załatw mi kordelas, zawsze chciałem go wypróbować. - Vimes zastanowił się chwilę. - niech będą jeszcze dwie dodatkowe kanapki z bekonem. I dużo kawy. i jeszcze jedna kanapkę. I jeszcze, Haddock, gdybyś zdołał gdzieś wygrzebać butelkę sławnego brązowego sosu Merkela i Stingbata, to przysięgam, że jak tylko skończysz tu staż, awansuję cie na pełnego sierżanta. Bo każdy, kto potrafi znaleźć uczciwy, porządny ankhmorporski sos w Quirmie, ojczyźnie pięciuset odmian przeklętego majonezu, i to jeszcze tak, żeby mu nikt nie napluł w oko, ten człowiek zasługuje na to, żeby być sierżantem w dowolnej formacji policyjnej.
I wtedy to, co go podtrzymywało, odpłynęło nagle. Sam Vimes upadł wolno na wznak, śniąc o kanapkach z bekonem i brązowym sosie.
[...]
Został ostrożnie postawiony na nogi przez p.o. kapitana Haddocka i doprowadzony chwiejnie do prymitywnego stołu, za którym kucharz pochylał się nad skwierczącymi składnikami kilku kanapek z bekonem na ciepło.
- trochę wrzeszczał, kiedy sie upierałem, żeby nie dodawał majonezu - tłumaczył Haddock - ale w tej chwili tutaj wolno panu wszytko komendancie. Mam też nieotwartą butelkę najlepszego sosu Merkela i Stingbata, sir, jedyną w mieście. Obawiam się, niestety, że będzie pan musiał jeść w drodze. Kucharz zapakuje te kanapki do kosza i doda kogącego węgla drzewnego, żeby były ciepłe."
- NiuchKanapka BLT komendanta Vimesa
Składniki na jedną kanapkę;
- 2 kromki ulubionego chleba (ja użyłam rustykalnego. pasował mi wyglądem i klimatem)
- paczka boczku w plastrach (najlepiej surowy wędzony) - TAK paczka na jedną kanapkę ^^.
Jeśli wolicie możecie też ukroić grube plastru z kawałka boczku, albo użyć takiego w przyprawach na grilla ;)
- 1 (słownie JEDEN) plaster sałaty. Najlepiej jak najmniejszy
- 1 (jak wyżej) plaster pomidora. Jak wyżej.
- brązowy sos ( chyba że jesteś z Quirmu to avec)
Jeśli chodzi o sos to bazowałam na przepisach różnorakich na angielski sos brązowy (Brown Sauce) jednak kilka jego składników, przede wszystkim pasta z tamaryndowca, nie jest powszechnie dostępna. Postanowiłam więc tak ułożyć przepis, żeby składniki były dla każdego łatwo dostępne w każdym sklepie :) Efekt końcowy jest naprawdę smaczny :)
Składniki na brązowy sos;
- 1 puszka pokrojonych pomidorów bez skórki
- 1 mała albo pół dużej cebuli, najlepiej czerwonej
- 60g suszonych daktyli
- 1 jabłko granny smith
- 2 łyżki brązowego cukru
- 1 łyżeczka melasy (jeśli nie chcesz kupować specjalnie tylko do tego przepisu, wymień na brązowy cukier ;) )
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 2 łyżeczki sosu worcestershire
- 1 łyżeczka musztardy
- sól
- pieprz cayenne
- papryka słodka
Jabłka i daktyle pokrój na drobno. Na niewielkiej porcji oleju podsmaż cebulkę aż się zeszkli a następnie dodaj cała resztę składników. Gotuj ok 30-40 minut na najmniejszym ogniu, aż masa się zredukuje i zgęstnieje. Mieszaj co jakiś czas coby się nie przypaliło! Zblenduj wszystko na gładką masę i przetrzyj porządnie przez sito aby uzyskać gładką konsystencję. Gotowe ;) Dobry zarówno na ciepło jak i zimno.
Moja wersja kanapek to ta wersja ze statku w Quirmie. Czyli grillowana.
Na początek na suchej patelni wytop tłuszcz z bekonu. Brązowiutkie plasterki po odłożeniu z patelni zrobią się sztywne i chrupkie. Następnie na grillowej patelni, na tłuszczu pozostałym po bekonie zgrilluj kromki chleba z obydwu stron. Wewnętrzne strony kromki posmaruj brązowym sosem, poukładaj składniki i zamknij kanapkę (uff... skomplikowane prawda? ;p )
A tak całkiem poważnie to pamiętaj że to twoja kanapka. Jeśli masz ochotę dać milion sałaty i pomidora - śmiało, zrób to. Jeśli pochodzisz z Quirmu i wolisz avec (majonez) zamiast brązowego sosu - też przymkniemy na to oko. To Tobie ma smakować kanapka :)
Więc... Smacznego! OMNOMNOMNOMNOM!